Słodki sen

Czytanki usypianki…i kim Bubuś zamierza zostać?

Bubuś, po dość długim okresie zainteresowania wiedzą przyrodniczą, (z ukierunkowaniem na rozgryzanie zagadek funkcjonowania ciała ludzkiego, oraz omawianie wszelakich problemów medycznych), zmienił ostatnio kierunek i zaczął intensywnie wypytywać o historię swojego miasta oraz o historię Polski.

Dziś przed zaśnięciem czytałam mu „Dzieci z Bullerbyn”, jednak Bubuś poprosił mnie, żebym „zamiast tych dzieci poczytała mu coś o historii Krakowa”.

Przeczytaliśmy więc skróconą wersję historii miasta, następnie oglądaliśmy razem krótki film „Animowana historia Polski”, a na koniec Bubuś poprosił o dokładniejsze przybliżenie tematu pożaru Krakowa z 1850 roku. Czytaliśmy więc opisy tego pożaru i oglądaliśmy stare ryciny… Z tym, że wydaje mi się, że nie tyle historia sama w sobie, ile raczej tematyka wojen oraz pożarów wydaje się być atrakcyjna dla małego chłopca… Bubuś marzył sobie, w trakcie czytania tych tekstów, o byciu rycerzem albo strażakiem ;)

Ucieszył się też bardzo, kiedy powiedziałam mu, że nad nami mieszka para emerytowanych nauczycieli historii-chciał od razu, w piżamce, biec na górę, zapukać do ich drzwi i poprosić, żeby „opowiedzieli mu historię Polski”. :)
Czyżby rósł nam mały historyk?
Tuż przed zaśnięciem Bubuś stwierdził niespodziewanie, że chyba jednak „zostanie inzynierem…” ;)

Reksio

Ostatnio wróciliśmy do książki, którą Bubuś dostał na 3. urodziny, w prezencie od cioci Agnieszki. Jej tytuł to: „Wielka księga przygód Reksia.”

reksio
Czytaliśmy ją już kiedyś i bardzo się Bubusiowi podobała, lecz później na jakiś czas została odłożona na półeczkę i troszkę zapomniana. Teraz jest to znów ukochana książeczka „na dobranoc” i bez przeczytania historyjek o Reksiu, Bubuś nie może usnąć. Każdą bajeczkę poprzedza opis i rysuneczki bohaterów opowiadania. Bubuś oglądając te rysuneczki, za każdym razem „czyta”, kto wsytępuje w kolejnej bajeczce. :)
Teraz czytamy tę książkę już trzeci raz i Bubusiowi się jeszcze nie znudziła… Bardzo lubim
y te wesołe i pouczające opowieści o przyjaźni i zabawie, przedstawiające Reksia i jego sympatycznych przyjaciół. :)


Straszydełko

Wieczorami, przed zaśnięciem, czytamy ostatnio regularnie bajeczki z książki pt:„365 Bajek Na Dobranoc”.

bajeczki
Bardzo fajne, chociaż dość krótkie, ale ciepłe i sympatyczne.
Bubusiowi szczególnie przypadła do gustu bajka pt.: „Straszydło” autorstwa Marcina Przewoźniaka.
W pracowni zegarmistrza grasuje małe zabawne straszydełko, z poczochranymi kudełkami. Wprowadza się ono do zegara, pozostawionego do naprawy, przez pewną klientkę. Kiedy trafia do domu tej pani, co godzinę wyskakuje z zegara, na druciku i za każdym razem daje inne przedstawienie. Wszystkie sąsiadki bardzo tej pani zazdroszczą zegara a i pani jest zadowolona, i mówi, że mieć zegar ze straszydłem, to o wiele ciekawsze od nudnej kukułki. ;)
Bubuś tę bajeczkę pokochał tak bardzo, że nie ma ostatnio wieczoru, żebyśmy jej nie czytali. Zaśmiewa się przy tym, za każdym razem do rozpuku, odgrywa scenki, w których sam udaje straszydło, a ja muszę być klientką. ;)
Bubuś lubi wszelkie potwory, straszydła, duchy itd., ale najbardziej lubi, kiedy może się ich bać tylko „na niby”, kiedy okazują się niegroźne, wesołe i miłe. Tak, jak w tej właśnie bajeczce, napisanej z dużym poczuciem humoru:)

Zagadki

Ostatnio ulubionym zajęciem Bubusia przed snem jest rozwiązywanie zagadek „Czu Czu”. Pierwsze zagadki, dla 3-4 latków, Bubuś dostał od Mikołaja. Zna je już na pamięć i troszkę mu się znudziły, więc ostatnio kupiliśmy nowe, przeznaczone dla 4-5 latków. Również z nimi Bubuś radzi sobie bardzo dobrze, tylko przy niektórych zadaniach, czasem potrzebuje niewielkiej pomocy z naszej strony.
A oto opis ze strony wydawcy: „Książeczka zawiera 150 edukacyjnych zabaw przygotowanych przez zespół psychologów i pedagogów. Zagadki są adresowane do dzieci w wieku od 3 do 4 lat i dostosowane do ich poziomu wiedzy i umiejętności. Pozwalają na wspaniałą wspólną kreatywną zabawę rodziców i dzieci.”
Fajne są i Bubuś bardzo je lubi :)

Teatrzyk

Bubuś, przed zaśnięciem, zawsze bardzo lubił słuchać czytanych przez nas książeczek, opowiadanych bajek, ale ostatnio bardzo spodobała mu się nowa zabawa – w „teatrzyk”.
Hitem ostatnich tygodni okazały się takie oto ludziki nakładane na palce, zakupione w Ikei.

ludziki
Zamieszkały one w metalowej puszcze - pozytywce.
Przy dźwiękach pozytywki „wychodzą” z puszki i zaczyna się wieczorne przedstawienie… :)

Bubusiowe usypianie

Bubuś ostatnio bardzo długo zasypia, broni się przed pójściem spać, przedłuża w nieskończoność rytuał usypiania, a położony w łóżeczku, prosi, żeby opowiadać mu po kilka bajek na dobranoc i ciągle jeszcze nie chce zasnąć…
Obecnie, jego ulubioną bajką, jest nowa bajka - o Smoku Mamelskim.
Ostatnio, kiedy już skończyłam Bubusiowi opowiadać tę bajkę i powiedziałam, że teraz czas na sen, Bubuś poprosił: „Mamusiu, opowiedz mi telaz bajkę o pielnicku, któly piekł pielnicki dla swoich psyjaciół pielnicków!”
Jakoś nie dałam się namówić na opowiadanie takiej bajki, ;)  Bubuś westchnął więc ciężko, oznajmił mi: Wies mamusiu, chciałbym mieć takie duze usy, zeby sobie zaklywać ocy, jak śpię!„, zamknął oczka i natychmiast usnął. :)