WYCINKI Z ŻYCIA WESOŁEJ RODZINKI

Bubuś bawi się „asfalciarką Bessie”*

Mruczy pod nosem: „Duzo asfaltu połozyłaś, bo pzeciez to jest duza SMATA drogi!”

*jedna z postaci z Bubusia ukochanego filmu „AUTA”

Bubuś o siostrzyczce: „A ona mi kradzie autka! Chyba Klementyna jest KRADZIEZĄ!”

„A jakby ptak chciał polecieć na planetę WYNOS, to musiałby lecieć bardzo daleko…musiałby pselecieć całe niebo, az do końca!”

Bubuś idzie spać dość późno a następnego dnia wstaje wcześnie rano, wyspany…i wzdycha: „Ale to była sybka noc!”

Bubuś pyta: „Mamusiu, a ile jest dni w MROKU?”

(zamiast w roku…)

Czytam jakiś artykuł w internecie.

Bubuś zagląda mi przez ramię i pyta: „Mamusiu, a co ta za pani, tu, na tym zdjęciu?”

Odpowiadam: „Pani Zyta Gilowska”.

Bubuś (zdziwiony): „Pani Boska?”

Wieczorem, w trakcie przebierania przez tatusia w piżamkę, Bubuś nagle daje nura pod kołdrę. Spod kołdry wydobywają się radosne okrzyki: „Ale zfigliłem tatusiowi! Ale zfigliłem tatusiowi!”

Jacek rozmawiał z panem M., dyrektorem bubusiowego przedszkola. Pan M. powiedział, że wśród dzieci panuje obecnie zapalenie oskrzeli i większość dzieci z naszego przedszkola jest chora. Jacek powtarza to mnie, w domu, w obecności Bubusia.

Bubuś: „Eee, nieee… Pan M. tylko tak zartował! Pseciez ludzie nie mogą mieć zapalenia skzeli! Ludzie mają pseciez płuca-nie skzela! Ale zartowniś z tego pana M.!”

„Sen to moze być coś, co się skrada i co moze się chować pzed cłowiekiem”…

Bubuś narysował dwie buzie-jedną z jednym okiem na czole, drugą z dwoma oczkami. Tłumaczy mi, co jest na rysunku: „Narysowałem Cyklopa i Turbo…dyno…dymo…mana. Bo oni chyba zyli na świecie w tym samym casie.”

Bubuś: „Śniło mi się, że całą noc pokazywałem język Kubie R.” (koledze z przedszkola)