Ubieranie choinki… :)

choinka

Świątecznie…

Drodzy Czytelnicy tego bloga!
Przyjmijcie życzenia wspaniałych, pogodnych, zdrowych i magicznych Świąt Bożego Narodzenia, od całej naszej rodzinki!
dzieci

Budujemy nowy dom… ;)

Dekorowanie domku z piernika sprawiło wieeele radości i Małym i Dużym ;)

domek

Pieczenie pierniczków…

U nas już od paru dni pachnie Świętami…a to za sprawą pierniczków, jakie piekliśmy razem z Bubusiem. :)

Poniżej fotorelacja:

ciasteczka

Smok w kablu

Bubuś ogląda mój kabel od komputera. „Mamusiu, myślę ze twoim kablem pzechodzi Smok Wawelski. Nie pląd, ale Smok Wawelski, wies?”
Ja: „Nie, Bubusiu, obawiam się, że Smok Wawelski by się nie zmieścił do tego kabla.”
Bubuś: „Nieee, on się zmniejsył, zlobił się w wałek i się zmieścił!”

Bubuś pocieszyciel

Miałam nienajlepszy humor, siedziałam sobie sama, w kuchni. Bubuś podszedł do mnie.
„Moge sobie tu usiaść, koło Ciebie, mamusiu? Cy jesteś smutna? Chciałbym cie jakos uscęśliwić, zebys byla wesola!” I Bubuś mnie przytulił.

Smutny świat

Bawiliśmy się z Bubusiem jego ”GatorGolfem”, Bubuś strzelił za mocno i piłeczka gdzieś wpadła. Szukaliśmy jej razem i nie mogliśmy znaleźć. W końcu Bubuś, zrezygnowany, mówi: „Ogłasam wsystkim, ze zginęła piłecka i telaz to już nie jest wesoły świat, telaz to już jest smutny świat!”

Bajka o „czymś”, co mówi…

Ostatnio Bubuś stara się przedłużyć, jak tylko może, czas usypiania. Prosi, żeby czytać mu dużo, dużo bajeczek, później jeszcze koniecznie długo coś opowiadać…Kiedy skończymy już czytać i opowiadać, Bubuś przeważnie pyta: „Opowies mi jesce bajkę?”
„O czym mam Ci jeszcze opowiedzieć?” – pytam, przeważnie już, lekko zniecierpliwiona.
Bubuś rozgląda się wtedy po pokoju i szuka wzrokiem jakiegoś przedmiotu. „Opowiedz mi o pudle…któle mówi”, zaproponował parę dni temu, kiedy zauważył duże pudełko kartonowe. Kikla dni później prosił, żeby opowiedzieć mu o „poduszce, która mówi”, wczoraj o „kręglach, które mówią”, a dziś o „szufladzie, która mówi”…
Za każdym razem to „coś” koniecznie musi mówić :)

Zabawa w całowanie

Oto nowa zabawa Bubusia.
Podbiega do mnie, zaczyna mnie bardzo intensywnie całować po rękach i mówi: „Mamusiu, musis telaz ksyceć: ‘Latunku, pomocy, bo mnie Bubuś zaraz całą wycałuje!”
:)

Zabawa w kąpieli

Bubuś dzisiaj znów bawił się w kąpieli swoimi małymi rybkami:
„Ja moim LYBIĄTKOM nalałem wody, zeby się dobze cuły.” :)

Mamusia odchodzi?

Parę dni temu, kiedy wychodziłam na zakupy, ubrałam kurtkę i buty. Gdy stałam tak ubrana, w przedpokoju, Bubuś podbiegł do mnie, zrobił bardzo smutną minę, spuścił główkę i zapytał: „Mamusiu, dlacego od nas odchodzis?”

Duch

Bubuś: „Mamusiu, jesteś duchem?”
Ja: „Tak, jestem duchem…Aaaa…”
Jacek: „Tak, mamusia jest Duchem Mamuchem!”
Bubuś: „Oj, psesadzas tatusiu!”

Idą Święta…

Bubuś usłyszał ostatnio, że „idą Święta”. Od tej pory, czyli już od paru dni, co rano wygląda przez okno i mówi: „Ooo, chyba idą Święta! Ja juz widzę, jak one do nas idą!” :)

Kiedy będę większy…

„Kiedy będę więksy, to zostanę Mikołajem i stlazakiem!”

Magiczny śrubokręt

Pytam Bubusia, kto zrobił dziurki w kartonowym pudle.
Bubuś: „To nie ja! Ten śluboklęt tak sam zlobił. Tak się podniósł i zlobił takie klopki, kiedy spałem. Bo jakaś calownica dała mu magię!”

Dziadek jest dzielny!

Przynieśliśmy drabinę, pożyczoną od mojego taty, żeby powiesić firanki. Bubuś, z dumą w głosie: „Mój dziadek ma dlabinę, bo jest taki dzielny i kupuje lózne dlabiny dla siebie!”

Drabina

Na środku pokoju stoi drabina. Klementynka, u mnie na rękach, wyciąga się z ciekawości do tej drabiny, próbuje chwycić rączką i mówi głośne: „Aaaa”

Bubuś poucza siostrzyczkę: „Nie Klementynko, to nie jest „A” cyli buzia, to tylko dlabina! Cy musę ci mówić tyle razy?”

Z serii „zabawy Bubusia”

Oto nowa zabawa: Bubuś zwija koce w rulon i nosi je po pokoju, w końcu układa na podłodze. „Mam pień dzewa! Będę budować domek na dzewie!” :)

Bubuś się cieszy

Bubuś znów powtarzał dzisiaj: „Ciesę się, ze się ulodziłaś, mamusiu i ciesę się, ze tatuś się ulodził, i Klementynka. I ciesę się, ze tu ze mną jesteś mamusiu i tatusiu!”

Ta niedobra Magda…

Rozmawiam z moją mamą przez telefon.

Bubuś przychodzi do mnie i mówi: „Mamusiu, chodź ze mną do łazienki, bo chcę sikać.”

„Idź sam”-odpowiadam, bo Bubuś bardzo dobrze potrafi sam załatwić swoje potrzeby i nie musi mu nikt w łazience pomagać. Za to dość często prosi, żeby ktoś z nas z nim tam poszedł, ot tak, dla towarzystwa…

Bubuś, tymczasem, zamiast do łazienki, idzie na skargę do Jacka: „Tatusiu, Magda nie chce mnie wysikać, bo znów musi lozmawiać!”

Wykład z anatomii

Bubuś, bardzo zaaferowany, tłumaczy Jackowi anatomię: „Wies dlacego zginam lękę?” Bo w moim bzusku są takie wałki i one idą tak do góly i psycepione są az do kości i az do nogi! Wies tatusiu?”

Bubuś się przymila

Bubuś wrzucił mi dzisiaj telefon pod kanapę. Długo chodziłam, szukałam i nie mogłam go zlokalizować. W końcu go znalazłam, ale byłam zła. Zaczęłam Bubusiowi zwracać uwagę i powiedziałam, żeby nie ruszał więcej moich rzeczy i nie wrzucał ich w miejsca, z których potem nie mogę ich wyciągnąć.

Bubuś widząc moje niezadowolenie, z przymilnym uśmieszkiem, szybko zaczął zmieniać temat: „Maaamusiuu, jesteś taką kochaną mamusią! Ooo, i mas taki piękny pielścionek! Taki jaki widziałem w skleeepieee, w kulkach niespodziankach, dla dziewcynek…Jesteś taka kochaaanaaa, mamusiuuu…”

No i rozbroił mnie oczywiście. Taki to z Bubusia mały spryciarz ;)

Bubuś próbuje być dorosły

Bubuś wyszedł na krzesło, następnie po krześle wspiął się na stół i stanął sobie na jego brzegu. Mówię, żeby szybciutko schodził na podłogę i pytam dlaczego w ogóle wspiął się tak wysoko?
Bubuś: „Plóbuję być takim dolosłym jak wy! Bo wy macie takie długie nogi, a ja mam takie klótkie nogi!”

Wysiadywanie…

Bubuś dostał od Św.Mikołaja wymarzone, spadające małpki.

Radość jego była ogrooomna… jednak, dosć szybko „zwyczajna” zabawa małpkami mu się znudziła.

Dzisiaj wymyślił więc, taką oto, nową zabawę - wziął parę małpek, położył na podłodze i usiadł na nich.

Kiedy zapytałam, co robi, odpowiedział: „Uwaga, zacynam wysiadywać jajo małp. Jajo musi mieć cieplutko! O tak, musę tu siedzieć, zeby było dobze wygzane to jajo małp.” ;)

„Mamusiu, jesteś kochana!” :)

Bubuś ostatnio, po wiele razy dziennie, powtarza mi: „Mamusiu, jesteś kochana!” Gdy usypia, przytula się do mnie i mówi mi: „Mamusiu, jesteś kochana…”, kiedy się budzi, jego pierwsze słowa, to: ”Mamusiu, jesteś taka kochana!” Parę dni temu, w czasie zakupów, w sklepie z dziecięcymi ubrankami, stałam przy kasie, a Bubuś, jak to ma ostatnio w zwyczaju, powiedział mi znów: „Mamusiu, jesteś kochana!”, na co pani ekspedientka: „To najpiękniejsze słowa, jakie dziś słyszałam od dziecka!”
Bubuś jest bardzo kochanym chłopczykiem:)