Hubert: „Jak mamusia gotuje, to czemu nie słyszę jej ani krzyków ani płaczów?”
Hubert: „Jak mamusia gotuje, to czemu nie słyszę jej ani krzyków ani płaczów?”
Hubert pokłócił się z Zosią.
Hubert: „Jak Zosia tak krzyknęła wczoraj, że się ze mną nie ożeni, to pomyślałem sobie- to dobrze, w takim razie ożenię się z ta Oliwią, która nie ma 6 zębów. Ona jest bardzo fajna, lubi klocki Lego i ma 6 złotych, bo dostała za te zęby…”
Klementynka nazywa swoją lalkę dzidziusia – Helena Krakowska-Bananowska
Do pierwszej klasy
Ja już idę do szkoły,jestem mądry i duży.
Dziś cię żegnam przedszkole,- tak mi ciężko na duszy.
Bo było mi tu dobrzejak w domu u mamy!
I pomyśleć mi trudno,że maleńkie te stoły
pozostaną na miejscu,a ja pójdę do szkoły.
Było mi tu dobrze i bezpiecznie,za to dziękuję bardzo serdecznie.
A moją niegrzeczność i częste łobuzowanie,bardzo proszę mi wybaczyć moje drogie / kochane Panie!
Hubert poszedł do pierwszej klasy!
Wpadliśmy w ostatniej chwili na rozpoczęcie roku. Hubert usiadł na jedynym wolnym miejscu, koło Mateusza, który potem został jego najlepszym kolegą. Nowa szkoła od razu się Hubertowi spodobała. Był bardzo podekscytowany i dumny z siebie, że już jest pierwszoklasistą-chwalił się tym, innym dzieciom, na placu zabaw i w swoim dawnym przedszkolu.
Więcej o rozpoczęciu roku szkolnego do przeczytania tutaj:
http://g.virbcdn.com/_f/files/27/FileItem-268387-pierwszydzien.pdf
Najnowsze komentarze