Motorniczy

Jedziemy autem. Mija nas para na motorze. Bubuś wykrzykuje: „Oooo, widziałem dwóch motornicych! Jechali razem na motoze!”

Klementynka czaruje! :)

Kręci paluszkiem (który udaje różdżkę) i powtarza tajemniczym, przyciszonym głosem: „Cialy, cialy, kokuś, kokuś!”  (co ma oczywiście znaczyć „czary, mary, hokus pokus”) :) )))

Baranek czy kot?

Przed Świętami, Bubuś i Klementynka dostali do Dziadków całą torbę czekoladowych słodyczy. Wykorzystując chwilę naszej nieuwagi, Klementynka dobrała się do worka ze słodyczami i próbowała się nimi podzielić z Bratem. Bubusiowi zaoferowała czekoladowe jajeczko a dla siebie wygrzebała czekoladowego baranka, z którym uciekła i schowała się za kanapą. Bubuś zły, biegnie za Siostrą i krzyczy: „Eeee, ja nie chciałem tego jajka! Ja chciałem tego KOTA!”

Jak jest w Niebie?

Bubusia ostatnio bardzo zajmuje kwestia tego, jak to jest w Niebie. Pyta mnie: „Mamusiu, a w Niebie nie mozna otwierać okien? Bo jest za wysoko. I za zimno…”

O matko święta!

Klementynka właśnie odkryła, że można nagrywać się na ikeowskim „budziku” Bubusia. Przyciska guziczek, chwilkę zastanawia się, co powiedzieć, w końcu wykrzykuje do mikrofonu: „O, matko śięta!” i śmieje się, bardzo zadowolona z siebie… :)

Zmonsterowany?

Jest ranek. Bubuś, jeszcze w piżamce, bawi się klockami Lego. Podaję mu ubranka i zachęcam, żeby sam się ubrał.

„Tak, tak, juz, juz. Jesce tylko coś ZMONSTERUJĘ!”

O strupku

Od kilku dni Bubuś jest posiadaczem sporego strupka na nosie. (Skutek zadrapania przez siostrę). Dziś rano Bubuś chwali się, że polubił już swój strupek: ” Wies mamusiu, strupek jest fajny! Mozna go nawet głaskać! Albo go klepać!”

Rozmowy przy przewijaniu

Przebieram Klementynce pieluszkę.

Klementynka się dziwi: „Ooo, mamusia kupiła kupę!”…

Póżniej, jeszcze niecałkiem ubrana, klepie się po brzuszku, chwyta rączkami gołe nóżki i śpiewa: „Golas, golas, niech zyje, zyje nam!”

;)

Bieganie…

Jesteśmy z wizytą u Dziadków.

Klementynka biega wokół stołu i wykrzykuje:

„Biegam! Biegam! Działa bieganie! Działa! Ciesę się!”

:)

Z serii „zabawy braciszka i siostrzyczki”…

Klementynka biega za Bubusiem z zabawkową wiertarko-wkrętarką.

Bubuś ucieka i krzyczy: „Ratunku! Mamusiu! Klementynka chce mi porozkręcać wsystkie kości!”

Piosenka Klementynki

Klementynka chodzi w kółko i śpiewa: „Lalalala, łafa* nie gupia! Lalalala, łafa nie gupia! Lalalala, łafa nie gupiaaaaa!”

*łafa (lub czasem „fafa”) = żyrafa

:)

Pierwsze zdania KLEMENTYNKI

„Wylałam bodę (wodę) – ksiciał tatuś” – opowiada Klementysia

„Dziadziu lobił molot!” – (Dziadziu zrobił samolot papierowy…)

KLEMENTYNKA

Klementynka, zapytana: „Jak masz na imię?” – odpowiada: „Mimie”

Gadatliwy

Bubuś usłyszał gdzieś, że ktoś jest bardzo „gadatliwy”.

„Jaki? Jaki?” – dopytuje się

„Gadatliwy” – powtarzam.

Bubuś: „Aaa, bo myślałem, ze NAPRYSKLIWY!”

Czysty bałagan…

Czekając na tatusia, sprzątamy z maluchami w ich pokoju. Tatuś wraca do domu. Bubuś, radośnie: „Ale mamy cysto! Ale tatuś się uciesy, ze jest taki cysty bałagan!”

Pantofle z płomieniami :)

Bubuś ma nowe pantofle (z jakimiś autkami, chyba „Hotwheelsami”, jak to sam je nazywa…) Na boku każdego bucika są narysowane płomienie. Klementynka do Babci, o butach Bubusia: „Babciu, babciu! Bubuś pali nogą!”

Koper vel kopar

Bubuś pyta: „A co to za warzywo?”

Ja: „Koper włoski”

Bubuś: „Aaa, KOPAR WĄSKI!”



Błyszczące stopy

Bubuś, wychodząc z kąpieli: „No i teraz mam cyściutkie stopy. Takie błyscące!”

Małe ptaszki

Bubuś: „Mamusiu, a co jedzą takie małe ptaski, które się nazywają ZAKAMARKI?”

(oczywiście Bubusiowi chodziło o kanarki :) )))